piątek, 26 grudnia 2014

Tnij...

Bez kogutka trudniej, fakt.
Przyciąć choinkę?
Oprawić?
Co robić, jak trzeba, to trzeba: piłka ręczna (mała piła do piłowania,
nie piłeczka do rzucania) i piłu, piłu, piłu...

Do skutku...

A na pociechę: za rok pójdzie łatwiej, bo wprawa rośnie.
No, i może kogucik przywlecze się znów na własne podwórko...

Gdaczka
 zmotywwana do działań, że ha!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz